niedziela, 31 sierpnia 2014

Usługi kompleksowe, czyli jak BGŻ wygrał z Izbą Skarbową

Kilka lat temu fiskus czepił się leasingu. A konkretnie usług ubezpieczenia podpiętych do przedmiotu leasingu. Rzecz wyglądała następująco:

Zgodnie z ogólnymi warunkami mającymi zastosowanie do umów zawieranych pomiędzy BGŻ Leasing a jej klientami przedmioty oddane w leasing przez leasingodawcę pozostają jego własnością przez cały okres leasingu. Leasingobiorca płaci czynsz leasingodawcy oraz ponosi inne koszty i opłaty związane z przedmiotem leasingu. Ponadto, zgodnie z rzeczonymi ogólnymi warunkami, podczas trwania leasingu tylko leasingobiorca ponosi odpowiedzialność w szczególności w wypadku uszkodzenia, zniszczenia, a także obniżenia wartości towaru będącego przedmiotem leasingu, chyba że wynika ono z normalnego zużycia tego towaru.

BGŻ Leasing wymaga ubezpieczenia przedmiotów oddawanych w leasing.

W tym celu BGŻ Leasing oferuje swoim klientom możliwość zapewnienia im ubezpieczenia. Jeśli zechcą oni skorzystać z owej możliwości, BGŻ Leasing zawiera umowę odpowiedniego ubezpieczenia z ubezpieczycielem i refakturuje na nich jego koszt.

W deklaracji VAT za luty 2008 r. BGŻ Leasing uznała, że takie czynności refakturowania kosztu ubezpieczenia związanego z przedmiotem leasingu są zwolnione z podatku VAT.

Naczelnik Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie ocenił jednak, że czynność polegająca na zapewnieniu owej ochrony ubezpieczeniowej jest usługą dodatkową wobec usługi leasingu, a zatem powinna być opodatkowana stawką 22%, tak jak usługa główna, tj. leasing.

Powyższe stanowisko podzielił Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. On również zakwestionował możliwość refakturowania przez BGŻ Leasing usług ubezpieczenia związanych z umową leasingową na rzecz usługobiorców przy zastosowaniu takich samych warunków jak stosowane przez ubezpieczyciela.

Mości Dyrektor zdanie Urzędu podzielił, ale zdania Dyrektora nie podzielił już Trybunał Sprawiedliwości. A poglądowo wygląda ten wyrok (sygn. C-224/11) następująco:

W świetle tego wyroku ciężko mi przyjąć do wiadomości, że refaktura mediów typu woda czy prąd będzie potraktowana inaczej niż jak część usługi kompleksowej. Dostawa prądu w oderwaniu od pomieszczenia, w którym można z tego prądu skorzystać jest bez sensu. Idąc dalej - nie widziałam myjni, która osobno fakturuje wodę a osobno usługę mycia, ponieważ ciężko jest umyć samochód bez wody, a przyjechać na myjnię, żeby tylko wylać kilka wiader wody i nie umyć samochodu to szczyt absurdu. 
Ale nie takie rzeczy polskie prawo podatkowe widziało....

czwartek, 28 sierpnia 2014

Usługi kompleksowe dla opornych

       Usługi kompleksowe/złożone są cudownym polem do manewrów. Oczywiście dla organów fiskusa. W skrócie chodzi o to, że poszczególne składowe danego świadczenia powinny być na gruncie VATu traktowane razem a nie osobno. Wszystkie składowe danej transakcji są traktowane identycznie, niezależnie od zasad dotyczących poszczególnych usług - zasadę ogólną determinuje usługa główna, obejmująca wszystkie usługi pomocnicze.
       Dyrektywa 2006/112 co prawda stwierdza, że każde świadczenie powinno być traktowane osobno, ale już orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej twierdzi, że w pewnych sytuacjach szereg formalnie odrębnych świadczeń może być traktowany jako jedna transakcja.
       Dzieje się tak, jeśli takie świadczenie nie jest dla nabywcy celem w samo w sobie, a jedynie służy jak najlepszemu spełnieniu świadczenia głównego. Pojedyncza usługa traktowana jest jako element usługi kompleksowej, jeżeli jest ona zdeterminowana przez usługę główną - kolokwialnie mówiąc, jest ona bezużyteczna dla nabywcy bez związku z usługą główną np. po co komu usługa montażu bez dostawy maszyny. ETS stwierdził jasno, że wydzielanie poszczególnych podświadczeń jest sztuczne i zaburza system rozliczania VAT.
        Z drugiej strony - istnieje szereg usług świadczonych obok siebie, nawet ze sobą powiązanych i nie stanowią one usługi kompleksowej - np. usługa szkoleniowa z bonusem prowadzona w ośrodku SPA, gdzie po dniu spędzonym na sali konferencyjnej, uczestnicy relaksują się na masażu czy pielęgnacji cery.
      Takie dywagacje zyskują na znaczeniu, kiedy poszczególne usługi różnią się nie tylko przedmiotem, ale także stawką VATu czy prawem do jego odliczenia. Bowiem w przypadku usługi kompleksowej zarówno stawka, jak i prawo do odliczenia determinowane są przez usługę główną.

      Bardzo ciekawym i poglądowym przykładem jest usługa najmu. Pod rządami poprzednich przepisów VAT miałam problem z kompleksową usługa najmu - pojawiały się na fakturach takie pozycje jak konserwacja windy. Występowałam jako sprzedawca i obowiązek podatkowy w najmie występował w terminie płatności. Sytuacja komplikowała się, kiedy faktura za ową konserwację wystawiana była pod koniec miesiąca, z terminem płatności w następnym. Jednakże mili państwo z Krajowej Informacji Podatkowej twierdzili, iż taka usługa wchodzi w zakres kompleksowej usługi najmu i jako taka posiada obowiązek wykazania podatku należnego w terminie płatności, a nie w dacie faktury.  Nie mam gwarancji, czy rzeczywiście konserwacja windy jest składową najmu, jedynie dedukcja na podstawie tzw. "chłopskiego rozumu".
       Drugi problem związany z usługą najmu to woda, ścieki i odpady. Zasadniczo takie usługi opodatkowane są stawką obniżoną 8%. Tu zaczynają się schody na tyle kręte i wysokie, że tematem zajmuje się wspomniany TSUE. Polskie orzecznictwo raz twierdzi, ze te usługi wchodzą w skład usługi najmu, a raz, ze są to odrębne świadczenia. 
     Wszystko rozbija się o zapisy umowy najmu - jeśli umowa zawiera zapis, że media czy konserwacje będą rozliczane odrębnie od czynszu najmu - powinny być  podatkowo traktowane odrębnie (dotyczy to także wspominanej usługi konserwacji windy). Przy czym nie należy doliczać do refaktur marży, co sugeruje TSUE w wyroku C-224/11, o którym napiszę szerzej później. W każdym razie należy poczekać do wyroku TSUE, ale zanim Trybunał go wyda, podatnicy stracą wiele nerwów, a księgowe włosów na głowie.
       Inny problem, pojawia się w sytuacji, kiedy taka pomocnicza usługa sama z siebie jest zwolniona z VAT lub też nie podlega opodatkowaniu, lub też wyłączono prawo do odliczenia - np. usługi finansowe/ubezpieczeniowe czy noclegowe. Jeśli uznać je za usługi pomocnicze w świadczeniu typu leasing czy usługa serwisowa - podlegają zasadom właściwym tej usłudze - czy należy opodatkować stawką 23% oraz można ten VAT odliczyć. Ale jeśli organ uzna, że jest to usługa samoistna - sprawy komplikują się również dla nabywcy, bo jak stanowi art. 88 ust. 3a pkt2 ustawy o VAT - z takiej faktury VAT odliczyć nie wolno, jeśli sprzedawca błędnie uznał, że jest to usługa składowa. A nikt nie wie, co kluje się w głowach organu... Dobrze, że przynajmniej ustawa nie zabrania odliczać VATu z faktur z błędną stawką. Najemcy mogą spać spokojniej...
        Pod rządami obecnej ustawy w przypadku najmu problem może pojawić się w momencie otrzymania zaliczki - najem jest przypadkiem szczególnym i nie ma obowiązku rozliczania zaliczki. Jednakże mogą pojawić się usługi komplementarne, które podlegają zasadom ogólnym (konserwacje, naprawy, usługa sprzątania etc). I co wtedy? Ja wiem, że to przypadek mocno ekstremalny, ale i takie się pojawiają. A do tego dochodzi możliwość potraktowania takiej usługi jako usługi ciągłej z jeszcze inną datą obowiązku podatkowego.
     Można by się posiłkować zapisami umów - moje doświadczenie mówi jednak, że kto inny pisze umowy, a kto inny je fakturuje, a czasami jeszcze kto inny je rozlicza. Sporządzającego najczęściej interesują pieniądze, podatkami sobie głowy nie zawraca, bo on nie od tego jest. A i tak nie wiadomo, jak do tematu podejdzie fiskus.
 
Poniżej znajduje się rozpisana usługa kompleksowa najmu na cele komercyjne, niezwiązane z zaspokajaniem potrzeb mieszkaniowych. Widać jak przepuszczenie poszczególnych usług przez wspólną pozycję zmienia ich "własności VATowskie".
 
Konstrukcja usługi kompleksowej najmu według mojego doświadczenia
A tutaj najem na cele mieszkaniowe dla osób nieprowadzących działalności:
 

Można teraz zauważyć w ilu miejscach można popełnić kosztowny błąd. Wynajem lokalu wcale nie jest prostą sprawą. A przy tym widać na czym polega idea usługi kompleksowej.

  Wyroki ETS w sprawie usług kompleksowych:
C-349/96
C-41/04
C-231/94
C-34/99
C-111/05
C-425/06
 

poniedziałek, 12 maja 2014

Dekretacja leasingu bilansowo finansowego a podatkowo-operacyjnego

czyli leasing samochodu osobowego bilansowo finansowy i podatkowo operacyjny. Tak mnie szef uraczył ;)
Spółka podlega obowiązkowemu badaniu sprawozdania, więc nie mogę uprościć sobie życia stosując zasady podatkowe.
Kupiliśmy w kwietniu samochód osobowy. Dla uproszczenia pomijam koszty rejestracji itp. Cena netto wynosi 40 tys. zł, brutto 49,2 tys. zł, ergo VAT 9,2 tys. Łączna kwota odsetek wg zestawienia leasingodawcy wynosi 3 tys. zł. Odliczamy 50% VAT-u.

środa, 2 kwietnia 2014

VAT od kwietnia - ciekawostki

Byłam dzisiaj na szkoleniu dotyczącym odliczenia VAT naliczonego od wydatków związanych z samochodami firmowymi. W ucho wpadło mi kilka ciekawostek, na które wypadałoby zwrócić uwagę:
  1. Jeśli mamy w firmie samochód osobowy* leasingowany (operacyjnie) lub wydzierżawiony i wykorzystaliśmy wcześniej limit 60% i/lub 6 tysięcy złotych możliwych do odliczenia, od faktur za okresy przypadające po zmianie przepisów, czyli od kwietnia, można odliczać 50% VAT naliczonego.
  2. Jeśli samochód osobowy* dozna uszczerbku, z faktury za naprawę powypadkową możemy odliczyć 50% VATu - powinniśmy zgłosić się do ubezpieczyciela o zwrot pozostałej kwoty - w końcu ma nam pokryć całość wydatku.
  3. Jeśli w samochodzie* montowane są towary, które związane są wyłącznie z prowadzoną działalnością np. taksometr czy kogut na taksówce - od tych wydatków można odliczyć 100% VAT.
  4. W związku z ochroną praw nabytych - jeśli przed 1 kwietnia podatnik zawarł umowę leasingu lub dzierżawy samochodu i jednocześnie przysługiwało mu prawo do pełnego odliczenia VAT z tytułu zakupu, a w związku ze zmianą przepisów samochód utracił prawo do odliczenia 100% VAT - pod warunkiem zarejestrowania umowy leasingu do 30 kwietnia - zachowuje prawo do odliczania całego VAT z faktur dotyczących leasingu lub dzierżawy, mimo że od innych wydatków może odliczyć zaledwie 50%.
  5. Jeśli firma posiada samochody, które posiadają badanie VAT sprzed zmiany przepisów, to powinna wiedzieć, iż:
  • VAT-1 - nie wymaga ponawiania (należy tylko sprawdzić, czy podana na badaniu podstawa prawna pokrywa się z art. 86a ust. 9 pkt1 lit.a)
  • VAT-2 - nowe badanie nic nie pomoże, należy zaprowadzić ewidencję i wysłać VAT-26 lub zadowolić się 50% odliczeniem.
  • VAT-3 - jeśli samochód posiada jeden rząd siedzeń, należy zrobić kolejne badanie, jeśli więcej to przepadło
  • VAT-4 - jak wyżej
        Nowe badanie należy zrobić do końca czerwca 2014.

* samochód osobowy, który nie jest używany wyłącznie w do celów działalności gospodarczej.

Powyższe stwierdzenie, które już poprzednio odsądzałam od czci i wiary na gruncie podatku dochodowego, niesie za sobą pewne przesłanie. Podatnik, który nie prowadzi ewidencji i nie zgłasza VAT-26, nie przyznaje się przez to, że wykorzystuje pojazd w ramach prywaty. On jedynie stwierdza fakt, iż nie jest w stanie zapewnić, że nie będzie on wykorzystany w takim celu. Może się bowiem zdarzyć sytuacja, że pracownik weźmie samochód, żeby pojechać do apteki po tabletki przeciwbólowe, ponieważ przesadził z lekturą przepisów podatkowych. Gdyby ktoś ze służb wywiadowczych aparatu skarbowego namierzył delikwenta pod tą apteką, a samochód został zgłoszony jako używany wyłącznie dla celów działalności, firma musiałaby skorygować odliczony niesłusznie VAT od początku i jeszcze mogłaby otrzymać dowód uznania o wartości do 720 stawek dziennych, a taka stawka dzienna startuje aktualnie od 56 złotych polskich.

czwartek, 20 marca 2014

Podatek odroczony

Kilka lat temu, podczas studiów, miałam problem ze zrozumieniem idei podatku odrocznego. Pewnie wszystkiego było wtedy za dużo.

Podstawą zrozumienia jest fakt, iż podatek obliczony od dochodu księgowego różni się od podatku obliczonego od dochodu podatkowego. Sytuacja ta jest wynikiem rozbieżności między przepisami bilansowymi a podatkowymi. Różnice można znaleźć zarówno w rozpoznawaniu przychodów jak i kosztów: przychodem bilansowym są naliczone odsetki, podatkowym - zapłacone, podobnie różnice kursowe. Można inaczej naliczyć amortyzację, aktualizować wartość aktywów, co jest pomijane przez przepisy podatkowe, tworzyć rezerwy, można spóźnić się z wypłatą wynagrodzeń lub wyrzucić z kosztów wartość niezapłaconych faktur.

Pozycją wyjściową jest założenie, że na kwestię podatku patrzymy z perspektywy podatku naliczonego według przepisów bilansowych - jest to punkt "zero".

Weźmy na tapetę sztandarowy przykład czyli amortyzację:
1. Środek trwały o wartości początkowej 100.000,00 (i takiej samej wartości netto na początek roku obrotowego). 
Bilansowo amortyzowany 10% rocznie, podatkowo 20%.
Zatem roczna kwota amortyzacji księgowej wynosi 10.000,00, podatkowej 20.000,00.
Zakładając, że to jest jedyny koszt, jaki firma ponosi, a jej przychód wyniósł 50.000,00 podatek księgowy wynosi 40.000,00 x 19%= 7.600,00, fiskalny 30.000,00 x 19%=5.700,00
Z bilansowego punktu widzenia pojawia się "niedopłata" w wysokości 1.900,00 zł i na tą "niedopłatę" należy utworzyć rezerwę.

2. A gdyby tak odwrócić sytuację: ten sam środek amortyzujemy szybciej bilansowo niż podatkowo:
podatek księgowy wynosi 5.700,00, a fiskalny 7.600,00 - teraz występuje "nadpłata" w kwocie 1.900,00 zł, którą możemy nazwać "należnością" od fiskusa i ujawnić w bilansie jako aktyw.

A teraz temat na czasie czyli niezapłacone koszty:
3. Załóżmy, że firma ma przychód 100.000,00, poniosła koszty w wysokości 50.000,00, z czego połowy nie opłaciła w stosownym czasie. Bilansowo dochód do opodatkowania wyniósł 50.000,00 a podatek wyniósł 9.500,00. Podatkowo dochód wyniósł 75.000,00 a podatek 14.250,00. Powstała więc "nadpłata" 4.750,00, którą będzie można sobie "odebrać" w momencie zapłaty za faktury, a póki co aktywować.

4. Ta sama firma otrzymała z tytułu przeterminowanych zobowiązań notę odsetkową w wysokości 1.000,00 zł, która nie została opłacona do dnia bilansowego. Jak wiadomo koszty odsetek od zobowiązań niebudżetowych stają się kosztem uzyskania przychodu w momencie zapłaty. Księgowy musiał zatem "zawyżyć" wpłatę do urzędu skarbowego o 190,00 zł, na którą to sumkę utworzył aktywa.

5. Kontrahent firmy z poprzedniego przykładu naliczył na dzień bilansowy odsetki. Oczywiście kasy nie otrzymał. Była to okrągła sumka 1.000,00. Pomijając pozostałe elementy kalkulacji, od kwoty odsetek, bilansowo, zapłaciłby 190,00. Ale nie zapłacił, ponieważ podatkowo odsetki są przychodem kasowo - czyli w momencie zapłaty. Na dzień bilansowy wierzyciel ma "niedopłatę" podatku w kwocie 190,00, którą powinien wykazać jako rezerwę.

6. Na dzień bilansowy spółka naliczyła odsetki budżetowe z tytułu niezapłaconego VATu w wysokości 500,00 zł. Zdarza się. Teoretycznie podatek księgowy został zaniżony i wypadałoby zaksiegować na tę okoliczność aktywa z tytułu odroczonego podatku, ale nic z tego. Niestety te odsetki nigdy nie będą kosztem uzyskania przychodu. Nigdy nie wpłyną na wysokośc zobowiązania podatkowego. Jest to tzw. trwała różnica i nie rodzi ona obowiązku rozliczania odroczonego podatku.



Wracając do książkowo-standardowych definicji, z ujemną różnicą przejściową mamy do czynienia, kiedy z punktu widzenia bieżącego podatku księgowego nadpłaciliśmy podatek fiskusowi (podatek księgowy < podatek fiskalny), a z dodatnią, kiedy niedopłaciliśmy (podatek ksiegowy > podatek fiskalny).
Idąc dalej za mądrymi publikacjami, ujemna różnica oznacza aktywa, zaś dodatnia rezerwę z tytułu odroczonego podatku dochodowego. Oczywiście mądre głowy nie liczą tego w sposób przedstawiony przeze mnie.

niedziela, 2 marca 2014

niedziela, 26 stycznia 2014

Terminy wystawienia faktur VAT w roku 2014


Derogacja pachnie ZUSem

   Kwestią czasu jest wprowadzenie przepisów wprowadzających częściowe odliczenie VAT od zakupu i eksploatacji samochodów osobowych używanych zarówno służbowo jak i prywatnie.
  Ministerstwo pracuje nad wprowadzeniem regulacji mającej na celu zagwarantowanie, że samochód traktowany dla celów podatkowych jako samochód wykorzystywany tylko i wyłącznie w działalności gospodarczej, rzeczywiście jest tak wykorzystywany. Można się domyślić, że chodzi o wprowadzenie obowiązkowej ewidencji przebiegu takich samochodów.
    Samochody, które wypadną z tej definicji, wygenerują, jak podejrzewam, swoim użytkownikom dodatkowy przychód. Pojawi się konieczność opodatkowania i oskładkowania nieodpłatnego świadczenia w postaci wykorzystywania służbowego samochodu w celach prywatnych. Konieczność zapłaty daniny to jeszcze nie wszystko. Podstawę naliczenia owej daniny trzeba jakoś wycenić. Okazuje się, że obliczenie kosztów zakupu (chociażby przez użycie miesięcznego odpisu amortyzacyjnego) i eksploatacji i proste podzielenie tej kwoty w określonej proporcji może nie wystarczyć.
     Przepisy art. 11 updof oraz par. 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18.12.1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe wskazują, że należy użyć ceny zakupu usługi. Interpretacje wydawane do tych przepisów twierdzą coś zgoła innego - do wyceny świadczenia należy zastosować rynkowych cen za wynajem samochodu z uwzględnieniem jego marki, rocznika stanu etc. (np. DD3/033/6/KDJ/12/PK-71).
     Wyrok WSA w Gdańsku I SA/Gd 474/11 stanowi jednak inaczej (sytuacja dotyczy samochodów leasingowanych):  
 Przedmiotem oceny Sądu jest spór dotyczący prawnej podstawy ustalania wartości nieodpłatnego świadczenia w postaci udostępniania pracownikom samochodów leasingowanych. Strona skarżąca jako podmiot korzystający z pojazdu na podstawie umowy leasingu (art. 7091 k.c.) oddaje rzecz do używania osobie trzeciej (pracownikowi), który z tego tytułu uzyskuje nieodpłatne świadczenia.Wartość pieniężną innych niż wymienione w art. 11 ust. 1 i 2 nieodpłatnych świadczeń ustala się na podstawie normowanej art. 11 ust. 2 a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Podkreślić należy, że prawo strony skarżącej do korzystania z pojazdu zostało nabyte na podstawie umowy leasingu. W tej sytuacji spełniona jest dyspozycja art. 11 ust. 2 a pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych: przedmiotem świadczenia na rzecz pracownika są usługi zakupione u innego podmiotu. Umowa leasingu jako prawna podstawa uprawnień strony skarżącej determinuje sposób ustalenia uzyskiwanych przez pracownika nieodpłatnych świadczeń z tytułu prawado korzystania z pojazdu dla celów prywatnych. W ocenie Sądu poszukiwanie analogii z sytuacją udostępniania pojazdów będących własnością spółki nie jest prawnie uzasadnione. [...] W tym zakresie powołany przepis jest jednoznaczny - wartość pieniężną nieodpłatnego świadczenia, którego przedmiotem są usługi zakupione, ustala się według cen zakupu. [...] Cena zakupu definiuje wszystkie należności wynikające z umowy leasingowej.
      Wyrok dotyczy interpretacji ITPB2/415-970/10/12-S/ENB. Można w niej wczytać jaki sposób spółka przyjęła do celów obliczenia wartości dodatkowego przychodu.
Z uwagi na fakt, że regulamin warunków użytkowania samochodów służbowych Spółki przewiduje obowiązek składania przez pracowników miesięcznych oświadczeń w zakresie ilości godzin użytkowania samochodów służbowych w celach prywatnych, Spółka powinna określać wysokość przychodów z tzw. nieodpłatnych świadczeń poszczególnych pracowników w oparciu o stawkę za godzinę użytkowania samochodu służbowego w celach prywatnych, wyliczoną jako 1/24 stawki za dobę. W konsekwencji, Wnioskodawca stoi na stanowisku, że wysokość przychodu określonego pracownika Spółka powinna ustalać w oparciu o stawkę godzinową, wyliczoną jako 1/24 stawki za dobę, obliczoną na podstawie ponoszonych przez Spółkę opłat leasingowych za użytkowanie określonego samochodu, opłat z tytułu ubezpieczenia tego samochodu oraz opłat za jego przeglądy techniczne.
[...]Wskazać również należy, że wszelkie dodatkowe koszty (np. koszt paliwa zakupionego przez Spółkę) związane z eksploatacją samochodu do celów prywatnych, jeśli nie zostaną uwzględnione w wartości świadczenia wyliczonego zgodnie z art. 11 ust. 2a ustawy należy obliczyć na podstawie art. 11 ust. 2 ustawy tj. na podstawie cen rynkowych stosowanych w obrocie rzeczami lub prawami tego samego rodzaju i gatunku.
      Tak czy inaczej pachnie koniecznością prowadzenia kolejnych ewidencji i zatrudniania kolejnych księgowych/kadrowych do przerabiania ton dokumentacji i zastanawiania się, jak obliczyć wartość świadczenia w przypadku samochodów nieleasingowanych, ale kupionych za żywą gotówkę, albo nie daj Boże wniesionych aportem....

niedziela, 5 stycznia 2014

Między optymalizacją a kombinacją

Zamiast uczyć się na pamięć nowych zasad VAT rozpracowuję optymalizację podatkowo-ubezpieczeniową, a konkretnie to coś, co czyni ją optymalizacją a nie obejściem przepisów prawa. 

Przykład nr 1. Optymalizacja składek ubezpieczeniowych.
Genialny pomysł prawniczy sprzed kilku lat, który aktualnie jest hitem kontrolnym ZUS. Mechanizm "optymalizacyjny" jest dokładnie opisany w wyroku Sądu Najwyższego nr sygn.  I PK 80/06 . Skrótowo przedstawia się on tak: istnieją sobie dwa podmioty, najczęściej powiązane. Jeden z nich zatrudnia pracownika na umowę o pracę z wynagrodzeniem oscylującym wokół minimalnego wynagrodzenia, drugi podmiot zatrudnia tego samego pracownika na umowę cywilno-prawną, która w zależności od typu objęta jest tylko podatkiem dochodowym (dzieło) lub podatkiem i ubezpieczeniem zdrowotnym (zlecenie). Następnie oba podmioty nawiązują współpracę w ramach umowy o świadczenie usług - firma zatrudniająca pracowników zgodnie z kodeksem cywilnym świadczy usługi firmie zatrudniającej na umowę o pracę. Tym samym oszczędza się na składkach, godzinach nadliczbowych, ekwiwalentach urlopowych, odprawach etc.
Warunkiem udanej optymalizacji tego typu jest wyraźne rozdzielenie obowiązków wykonywanych przez pracowników w ramach obu umów. Podział obowiązków taki jak w wskazanym wyroku - przygotowanie audycji było umową cywilno-prawną a jej przedstawienie umową o pracę, lub przykładowo, sprzedawca sprzedaje jako pracownik, a metkuje towar jako zleceniobiorca, są ewidentnym obejściem przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. 
"W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się również, że zasadą jest po-
zostawanie stron w jednym stosunku pracy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyż-
szego z 14 lutego 2002 r., I PKN 876/00, OSNP 2004 nr 4, poz. 60 i przytoczone tam
orzecznictwo). Zawieranie z własnym pracownikiem dodatkowej (drugiej) umowy o
pracę za dodatkowym wynagrodzeniem judykatura dopuszcza tylko wyjątkowo, gdy
chodzi o rodzaj pracy wyraźnie inny niż uzgodniony w podstawowym czasie pracy
(tak uchwała Sądu Najwyższego z 12 marca 1969 r., III PZP 1/69, OSNCP 1969 nr
11, poz. 197). W przeciwnym razie - zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w
uchwale z 12 kwietnia 1994 r., I PZP 13/94 (OSNAPiUS 1994 nr 3, poz. 39) - mieli-
byśmy do czynienia z próbą obejścia przepisów o czasie pracy i wysokości wynagro-
dzenia za godziny nadliczbowe. Dlatego przy wykonywaniu na rzecz tego samego
pracodawcy nawet kilku rodzajów podporządkowanej pracy domniemanie przemawia
za istnieniem jednego stosunku pracy, choćby charakteryzującego się odpowiednio
złożoną konstrukcją przedmiotu zobowiązania i struktury swojej treści. "
Przykład nr 2. Optymalizacja amortyzacji.
Optymalizacją możemy nazwać wybór jednej z metod dopuszczonych przez ustawodawcę. Możemy środek trwały amortyzować klasycznie, liniowo, ale możemy również degresywnie. Wygląda to tak oczywiście i prosto, że nawet nie pachnie optymalizacją, choć nią jest.
Nieco bardziej finezyjna bywa amortyzacja nieruchomości. Nieruchomość może zostać bowiem potraktowana jako zespół składników, z których każdy może być amortyzowany osobno (i nie ukrywajmy - szybciej niż budynek). Wnioskodawca z interpretacji indywidualnej ITPB3/423-428a/09/AM wydzielił z wybudowanego przez siebie budynku instalacje telewizyjną, komputerową i telefoniczną oraz urządzenia alarmowe, klimatyzacyjne i wentylacyjne, które " z uwagi na sposób ich montażu, mogą stanowić odrębne środki trwałe amortyzowane według obowiązującej dla danej grupy stawki amortyzacyjnej, ponieważ nie są wmontowane w sposób trwały w konstrukcję budynku". Stawka amortyzacji dla instalacji z działu 6 KŚT to 10%, z działu 4 (instalacja komputerowa) 30%, do tego można zastosować współczynnik przyspieszający, a w niektórych przypadkach zastosować jednorazowy odpis w ramach pomocy de minimis. Te stawki wyglądają lepiej niż marne 2,5% na budynek.
Podejrzewam, że ewentualnym kosztem będzie opinia rzeczoznawcy, że wymienione instalacje rzeczywiście spełniają warunek kompletności środka trwałego. Ale i tak może się opłacać.

Przykład nr 3. Optymalizacja podatku dochodowego od sprzedaży nieruchomości (przykład trącący już myszką)
Zakłada się spółkę komandytowo-akcyjną. Akcjonariusz posiada 99% udziałów, komplementariusz pozostałego procenta. Akcjonariusz zapłaci podatek od dywidendy (o ile ją dostanie), komplementariusz - jeśli już coś zapłaci, to niewiele. Wprowadza się nieruchomość do takiej spółki aportem, po czym się ją sprzedaje (pomijam kwestie VAT), a pieniądze wyprowadza z SKA najróżniejszymi sposobami.
Według mnie ten plan optymalizacyjny ma zasadniczy mankament - pozorność. Zakłada się spółkę, wprowadza majątek, który spółka natychmiast upłynnia, potem nie wykazuje żadnego obrotu, za to generuje koszty, które są niczym innym jak odebraniem pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży. Do pozorności dochodzi działanie na szkodę firmy
Gdzieś obił mi się o uszy przypadek spółki tego typu, która w statucie miała zapis, że jej celem jest właśnie optymalizacja podatkowa. Fiskus zakwestionował schemat i poprosił o zapłatę podatku dochodowego, niestety(?) sąd przyznał rację "optymalizatorom" z uwagi na fakt, iż spółka działała zgodnie ze statutem ;)