Byłam dzisiaj na szkoleniu dotyczącym odliczenia VAT naliczonego od wydatków związanych z samochodami firmowymi. W ucho wpadło mi kilka ciekawostek, na które wypadałoby zwrócić uwagę:
- Jeśli mamy w firmie samochód osobowy* leasingowany (operacyjnie) lub wydzierżawiony i wykorzystaliśmy wcześniej limit 60% i/lub 6 tysięcy złotych możliwych do odliczenia, od faktur za okresy przypadające po zmianie przepisów, czyli od kwietnia, można odliczać 50% VAT naliczonego.
- Jeśli samochód osobowy* dozna uszczerbku, z faktury za naprawę powypadkową możemy odliczyć 50% VATu - powinniśmy zgłosić się do ubezpieczyciela o zwrot pozostałej kwoty - w końcu ma nam pokryć całość wydatku.
- Jeśli w samochodzie* montowane są towary, które związane są wyłącznie z prowadzoną działalnością np. taksometr czy kogut na taksówce - od tych wydatków można odliczyć 100% VAT.
- W związku z ochroną praw nabytych - jeśli przed 1 kwietnia podatnik zawarł umowę leasingu lub dzierżawy samochodu i jednocześnie przysługiwało mu prawo do pełnego odliczenia VAT z tytułu zakupu, a w związku ze zmianą przepisów samochód utracił prawo do odliczenia 100% VAT - pod warunkiem zarejestrowania umowy leasingu do 30 kwietnia - zachowuje prawo do odliczania całego VAT z faktur dotyczących leasingu lub dzierżawy, mimo że od innych wydatków może odliczyć zaledwie 50%.
- Jeśli firma posiada samochody, które posiadają badanie VAT sprzed zmiany przepisów, to powinna wiedzieć, iż:
- VAT-1 - nie wymaga ponawiania (należy tylko sprawdzić, czy podana na badaniu podstawa prawna pokrywa się z art. 86a ust. 9 pkt1 lit.a)
- VAT-2 - nowe badanie nic nie pomoże, należy zaprowadzić ewidencję i wysłać VAT-26 lub zadowolić się 50% odliczeniem.
- VAT-3 - jeśli samochód posiada jeden rząd siedzeń, należy zrobić kolejne badanie, jeśli więcej to przepadło
- VAT-4 - jak wyżej
* samochód osobowy, który nie jest używany wyłącznie w do celów działalności gospodarczej.
Powyższe stwierdzenie, które już poprzednio odsądzałam od czci i wiary na gruncie podatku dochodowego, niesie za sobą pewne przesłanie. Podatnik, który nie prowadzi ewidencji i nie zgłasza VAT-26, nie przyznaje się przez to, że wykorzystuje pojazd w ramach prywaty. On jedynie stwierdza fakt, iż nie jest w stanie zapewnić, że nie będzie on wykorzystany w takim celu. Może się bowiem zdarzyć sytuacja, że pracownik weźmie samochód, żeby pojechać do apteki po tabletki przeciwbólowe, ponieważ przesadził z lekturą przepisów podatkowych. Gdyby ktoś ze służb wywiadowczych aparatu skarbowego namierzył delikwenta pod tą apteką, a samochód został zgłoszony jako używany wyłącznie dla celów działalności, firma musiałaby skorygować odliczony niesłusznie VAT od początku i jeszcze mogłaby otrzymać dowód uznania o wartości do 720 stawek dziennych, a taka stawka dzienna startuje aktualnie od 56 złotych polskich.