wtorek, 29 stycznia 2013

Spóźnienie z płatnością zobowiązań budżetowych a koszty uzyskania przychodu

W związku z poprzednim postem naszło mnie na weryfikację wiedzy w kwestii odsetek za spóźnienie. No i tak:
Przepis* stanowi następująco: "Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów (...) odsetek za zwłokę z tytułu nieterminowych wpłat należności budżetowych i innych należności, do których stosuje się przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa".
Do należności regulowanych przez Ordynację uważa się
  1. podatki:
  • PIT, CIT, VAT
  • podatek akcyzowy
  • podatki: leśny, rolny
  • podatek od spadków i darowizn
  • podatki od nieruchomości, środków transportowych
  • podatek od gier, PCC
    2.  należności niepodatkowe:
  • składki z tytułu ubezpieczeń społecznych, ub. zdrowotnego, FP i FGŚP
  • wpłaty do PFRON
  • należności celne
  • opłaty środowiskowe
  • wpłaty z zysku przedsiębiorstw państwowych i jednoosobowych spółek skarbu państwa.
Odsetki z tytułu nieterminowego opłacenia wyżej wymienionych należności nie stanowią kosztu uzyskania przychodu.

Księgowanie:
- w momencie naliczenia PK:
Wn Koszty finansowe (analityka - koszty nie stanowiące KUP )  Ma Rozrachunki publicznoprawne
- w momencie zapłaty WB:
Wn  Rozrachunki publicznoprawne Ma Rachunek bankowy

Z kolei do kosztów uzyskania przychodu zaliczamy:
- opłatę prolongacyjną (o ile wykaże się związek z uzyskaniem przychodu, np: odroczenie terminu poprawia płynność firmy)
- odsetki od niepodatkowych należności budżetowych, do których nie stosuje się przepisów Ordynacji (np. opłata za wieczyste użytkowanie i inne związane z czynnościami organu na rzecz konkretnego podmiotu np. opłaty za czynności)
- odsetki od nieterminowej wypłaty wynagrodzeń (chociaż nie są to należności budżetowe, ale ich wypłata regulowana jest przepisami prawa).

Księgowanie:
- w momencie naliczenia PK:
Wn Koszty finansowe (analityka - koszty stanowiące KUP ) Ma Rozrachunki publicznoprawne
- w momencie zapłaty WB:
Wn Rozrachunki publicznoprawne Ma Rachunek bankowy

Do kosztów zalicza się odsetki rzeczywiście zapłacone w momencie ich zapłaty. Jeśli okresy naliczenia i zapłaty będą rożne - wg mnie należy PK księgować w koszty finansowe nie będące KUP, a w momencie zapłaty dokonać przeksięgowania na koszty będące KUP.

Wyjątek od zasady**:
Zaliczenie bezpośrednio do KUP składników majątkowych (o wartości przekraczającej 3500,00 ), których zakładany okres użytkowania nie przekraczał roku, ale faktycznie składnik ten był użytkowany dłużej - 
w pierwszym miesiącu następującym po miesiącu, w którym ten rok upłynął należy:
- zaliczyć te składniki do środków trwałych albo wartości niematerialnych i prawnych, przyjmując je do ewidencji w cenie nabycia albo koszcie wytworzenia;
- zmniejszyć koszty uzyskania przychodów o różnicę między ceną nabycia lub kosztem wytworzenia a kwotą odpisów amortyzacyjnych, przypadającą na okres ich dotychczasowego używania,
- wpłacić, w terminie do 20 dnia tego miesiąca, do urzędu skarbowego kwotę odsetek naliczonych od dnia zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów wydatków na nabycie lub wytworzenie we własnym zakresie składników majątku do dnia, w którym okres ich używania przekroczył rok, i naliczoną kwotę odsetek wykazać w zeznaniu rocznym.
Według wyroku NSA:
 "Nie ma przeszkód, aby naliczone z tego tytułu odsetki zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Zwrócono uwagę, że w sprawie nie wystąpiły odsetki za zwłokę z tytułu nieterminowych wpłat należności budżetowych, więc nie miał zastosowania art. 16 ust. 1 pkt 21 u.p.d.o.p. Określone w art. 16e u.p.d.o.p. odsetki nie są odsetkami z tytułu zwłoki, lecz z tytułu rekompensaty wpływów budżetowych uszczuplonych w wyniku - dozwolonego prawnie - niezakwalifikowania składnika majątku do środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych w momencie oddania ich do używania. Zwłoka w tym przypadku wystąpi dopiero, gdy podatnik w terminie do 20 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym minął rok używania składnika majątku, nie dokonał wpłaty odsetek, o których stanowi art. 16e ust. 1 pkt 4 u.p.d.o.p. W ocenie sądu pierwszej instancji stanowią one koszt uzyskania przychodu, gdyż nie są objęte wyłączeniem zawartym w art. 16 ust. 1 pkt 21 u.p.d.o.p. Wskazano nie są to odsetki za zwłokę we wpłacie należności budżetowych ani nie są wyliczane w oparciu o zaległą należność, ani też nie są to odsetki, do których stosuje się przepisy ordynacji podatkowej."

   *art. 23 ust. 1 pkt 18 ust. o pod. od os. fiz.
     art. 16 ust. 1 pkt 21 ust. o pod. od os. prawnych
** art. 22e ust. o pod. od os. fiz.
     art. 16e  ust. o pod. od os. prawnych

czwartek, 24 stycznia 2013

Pracownik w kosztach

Pracownik oznacza koszty - koszt wynagrodzenia i koszt składek ubezpieczeniowych płaconych przez pracodawcę ze swojej puli.
Sposób księgowania tych wydatków nazywam "upośledzonym memoriałem", ponieważ co do zasady księguje się je w koszty miesiąca, za który zostały naliczone. O ile zostały zapłacone w terminie przewidzianym przez osobne regulacje - prawo pracy, regulaminy wynagradzania, umowę o pracę, przepisy o ubezpieczeniu społecznym.
Wynagrodzenia - zalicza się do kosztów miesiąca, za który są należne, pod warunkiem, że zostały wypłacone lub postawione do dyspozycji pracownika w terminie - ustalonym w regulaminie wynagradzania, umowie o pracę lub Kodeksie Pracy. Kodeks Pracy ustala maksymalny termin wypłaty miesięcznego wynagrodzenia na 10 dzień następnego miesiąca. Regulamin i umowa mogą ustanawiać wcześniejszy termin, który jest dla pracodawcy wiążący, także podatkowo.
Składki z tytułu ubezpieczeń społecznych, FP i FGŚP - ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych ustala maksymalny termin zapłaty składek na 15 dzień kolejnego miesiąca (dla firm zatrudniających pracowników) i zachowanie tego terminu upoważnia do zaliczenia składek do kosztów w miesiąca, którego dotyczą.

Jeśli pracodawca nie dotrzyma terminów zapłaty, wynagrodzenia i składki stają się kosztami podatkowymi w miesiącu poniesienia. Z drobnym zastrzeżeniem - jeśli wynagrodzenie nie zostało wypłacone terminowo, składki od niego naliczone także są księgowane w KUP w miesiącu poniesienia, mimo że mogą być zapłacone w ustawowym terminie.

Iksiński-bud wypłaca murarzom wynagrodzenia zgodnie z terminem kodeksowym do 10-tego następnego miesiąca.Wynagrodzenie za styczeń zapłacił 08 lutego, a 15 lutego wpłacił składki na konto ZUS (konto zostało obciążone). W takim przypadku zarówno wynagrodzenie jak składki są kosztami stycznia.
W lutym Iksiński miał obsuwkę i wynagrodzenie za ten miesiąc zapłacił 11 marca, natomiast na składki ZUS jakoś uzbierał. W tym przypadku oba wydatki zalicza się do kosztów marca.

Jeśli chodzi o wypłaty z tytułu umów cywilno-prawnych, stają się one kosztem w miesiącu faktycznego poniesienia. Jeśli chodzi o składki naliczone od wartości umów - stosuje się powyższą zasadę.

art.22 ust. 6ba i 6bb ustawy o pod. doch. od osób fiz.

środa, 23 stycznia 2013

Kasiarze zarobią

W związku ze zmianą dotychczasowego rozporządzenia Ministra Finansów dotyczącego kas fiskalnych  (DZ.U. 2012.1382 Zwolnienia z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących) pojawił się "na mieście" problem interpretacyjny.
Minister obniżył próg obrotów zobowiązujących do instalacji kasy o połowę. Istnieje spora rzesza podatników, która za ubiegły rok wykazała obrót* większy niż 20 tys. zł, ale mniejszy niż 40 tys. Pod rządami poprzedniego rozporządzenia nie byli oni zobowiązani do instalacji kasy. Kilka osób doniosło mi, że informacje urzędów skarbowe i część doradców twierdzi, że nie muszą oni instalować kasy, przynajmniej do momentu przekroczenia obrotu 20 tys. plus 2 miesiące. Jednakże niepokoi mnie zapis w nowym rozporządzeniu:

§7.3.W przypadku podatników, którzy:

1)nie przestali spełniać warunków do zwolnienia z obowiązku ewidencjonowania przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia oraz

2)nie zostali zwolnieni z obowiązku ewidencjonowania na podstawie § 2 i § 3

-zwolnienie z obowiązku ewidencjonowania traci moc z dniem 1 marca 2013 r.
Moim zdaniem podatnicy, którzy w poprzednim roku wykazali obrót mieszczący się w przedziale 20 - 40 tys, powinni od dnia 01 marca 2013r. rozpocząć rejestrację sprzedaży na kasach fiskalnych.

*na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych!

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Złe długi, wacikom stanowcze nie

Dochodowy dochodowym, ale VAT rządzi się swoimi zasadami (a raczej autorzy przepisów się nie lubią i nie zechcieli ujednolicić zasad.). Ustawodawca uznał, że to nieładnie, jeśli czynny podatnik VAT, nie płacący swoich zobowiązań, odlicza VAT, którego nie zapłacił, a potem obraca nie swoja kasą.
Postanowiono więc, że jeśli podatnik nie zapłaci zobowiązania wynikłego z faktury w terminie 150 dni od dnia, w którym upłynął termin płatności, w okresie, w którym ten 150-ty dzień upłynął, musi pomniejszyć podatek naliczony o kwotę VAT z niezapłaconej faktury (kwota netto powinna już dawno zostać wyjęta z kosztów). Jeśli tego nie uczyni, a fiskus to namierzy - sankcja wynosi 30% kwoty niesłusznie odliczonego podatku.
Aby powiększyć szanse wyłapania podatników niepłacących długów i zapominających skorygować zaległy podatek, postanowiono, że pokrzywdzonemu sprzedawcy przysługuje tzw. ulga na złe długi - w momencie kiedy nabywca musi zaległy VAT odliczyć, sprzedawca może (ale nie musi) dokonać korekty podstawy opodatkowania i podatku należnego o kwotę niezapłaconych faktur, donosząc jednocześnie stosownym organom, kto nie zapłacił swoich zobowiązań i kogo należy sprawdzić pod kątem zasadności odliczeń VAT.
W praktyce - jeśli dłużnik wyrobi się z zapłatą do końca okresu, w którym mija te magiczne 150 dni, nie musi dokonywać żadnych ruchów. Jeżeli wyrobi się przed tym, jak wierzyciel złoży deklarację VAT z odliczeniem ulgi, praktycznie uniemożliwia mu ruch, co nie zmienia faktu, że powinien obniżyć VAT naliczony w poprzednim okresie i doliczyć w bieżącym.
Przepisy stanowią także, że częściowa zapłata długu upoważnia do częściowego odliczenia VATu. Proporcjonalną do zaległości kwotę VAT dłużnik musi oddać do budżetu państwa. W momencie zapłaty, doliczy ją na powrót do podatku naliczonego.
Załóżmy, że Iksiński-bud kupił cegły. W prymaprylis mija 150 dzień od upływu terminu zapłaty. Jeśli zapłaci do końca miesiąca - o VAT może być spokojny, nic się nie dzieje, ale jeśli zapłaci np. w Święto Flagi Narodowej, będzie musiał pomniejszyć VAT do odliczenia za kwiecień i doliczyć go w maju (zakładając, że rozlicza się miesięcznie). Ale cegielnia z ulgi nie skorzysta, bo przed dniem złożenia deklaracji VAT-7 dług został zapłacony.
Spłata lub zbycie długu przed dniem złożenia deklaracji wyklucza możliwość skorzystania z ulgi. A na dzień poprzedzający złożenie deklaracji obie strony powinny być czynnymi podatnikami VAT, a dłużnik nie może być w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacji.

Jeśli ustawodawca miał w zamyśle przepchnięcie zatorów płatniczych, to trochę przestrzelił, a na pewno skomplikował życie służbom f-k. Wystarczyło zgrać terminy z obu ustaw podatkowych i skorzystać z krótszego - 30-dniowego. W niczyim interesie jest, aby dłużnik przez prawie 5 miesięcy obracał cudzymi pieniędzmi bez konieczności płacenia odsetek. Przecież nie o to chodziło.

 art. 89a i 89b ustawy o podatku od towarów i usług w nowym brzmieniu

sobota, 19 stycznia 2013

Złe długi, diabeł tkwi w KUPie

Delikwentów nie płacących na czas swoich zobowiązań nie brakuje. Z doświadczenia wiem, że tylko w niewielkim zakresie dotyczy to przedsiębiorców z nadwerężoną płynnością, częściej jest to przejaw konkretnej filozofii prowadzenia firmy. Kasę mam, nie zapłacę, co mi zrobicie.
Ustawodawca postanowił pogonić takim kota na dwóch polach podatkowych - i dochodowym, i VAT. Nie rozumiem tylko, dlaczego na obu tych obszarach zdecydowano się na odmienne rozwiązania.
Jeśli chodzi o podatek dochodowy, to postanowiono wypowiedzieć wojnę kredytowi kupieckiemu (niech przy okazji  banki zarobią na obrotowym). Kredyt kupiecki dłuższy niż 60 dni  został obłożony karą. Udzielanie dłuższych niż 90 dni terminów będzie pozbawione sensu, ponieważ kupujący z terminem przykładowo 120 dniowym i tak będzie musiał 90 dnia od daty zaliczenia w koszty wyksięgować niezapłaconą fakturę. Mimo że terminu nie przekroczył. No chyba, że zaliczył ja w koszty ze sporą obsuwą (będą kombinacje - byle zmieścić się z terminem odliczenia VAT).
I tak: niezapłacenie faktury o terminie płatności krótszym niż 60 dni skutkuje wyksięgowaniem z kosztów kwoty netto takiej faktury w miesiącu, w którym minął 30 dzień od terminu płatności, a faktura nadal pozostaje niezapłacona (VAT naliczony nadal pozostaje w rejestrze). Jeśli warunki zapłaty zakładają termin płatności dłuższy niż 60 dni, w przypadku zalegania z płatnością, kwotę netto należy wyksięgować w miesiącu, kiedy upływa 90 dzień od daty zaliczenia faktury w koszty. Jeśli dokonano płatności częściowej, należy wyksięgować część nieuregulowaną - pozostałą do zapłaty. 
W momencie zapłaty należy doksięgować do kosztów wcześniej odliczoną kwotę. W praktyce wygląda to tak, że jeżeli dłużnik zapłaci do końca miesiąca, w którym mija termin karnego odliczenia nieuregulowanego kosztu, nie musi dokonywać żadnych ruchów. Można więc kilka dni zyskać.
Przykładowo: Iksiński-bud kupił cegły na fakturę wstawioną 15 stycznia na termin 30 dni, który upływa w walentynki. Jeśli nie zapłaci do 16 marca, teoretycznie musi te cegły wyrzucić z kosztów, ale jeśli wyrobi się z przelewem do 31-go marca, nie musi nic w temacie robić. Gdyby zapłacił w kwietniu - od kosztów marca odejmuje wartość netto cegieł, które następnie dodaje do kosztów kwietniowych.
Załóżmy, że ta faktura (zaksięgowana w koszty 15 stycznia) ma 75 dniowy termin zapłaty. Jeśli Iksiński nie zapłaci cegielni do 16 kwietnia (kiedy mija 90 dzień od daty zaliczenia w koszty), będzie musiał pomniejszyć koszty za kwiecień. Analogicznie, jeśli zapłaci do końca kwietnia, nic się nie dzieje, ale przełożenie zapłaty na kolejny miesiąc rozliczeniowy poskutkuje już roszadą.
Zastanawiam się, czy w przypadku rozliczenia kwartalnego trzeba odejmować koszty w jednym miesiącu i dodawać w drugim, należącym do tego samego kwartału. To zapisy czysto kosmetyczne, ale w ustawie nie zastosowano terminu "okres rozliczeniowy" tylko "miesiąc". Wydaje się więc, że niestety trzeba. Myślę, że nie jest konieczne wyksięgowywanie każdej faktury z osobna, a wystarczy dokonać zapisów statystycznych, na podstawie zestawień.

Nowy art.24d w ustawie o pod. doch. od osób fiz. oraz art. 15b w ustawie o pod. doch. od osób prawnych.

czwartek, 17 stycznia 2013

Złe długi, zła księgowa

Temat mnie przeraża. Organizacyjnie.
Przerzucam miesięcznie tysiące faktur w dość krótkim czasie. Klienci przynoszą dokumenty między 10 a 15 dniem miesiąca i za dwa dni dzwonią czy rozliczenie gotowe.... Do tego "kwity" wyglądają jak psu z gardła...
Od 10 lat, z wątpliwym skutkiem, walczę o podpisywanie faktur z uwzględnieniem daty otrzymania. Nieodmiennie słyszę, że to mój wymysł, bo skoro wystawiona 31-go października, to na pewno klient otrzymał ją 31-go. OK, na piśmie poproszę ;) Teraz dojdzie dokumentowanie zapłaty za fakturę. Mission (almost) impossible.
Duża część to faktury gotówkowe. I tu też pojawia się problem, bo klient nie odróżnia zapisów "zapłacono gotówką" i "forma płatności: gotówka". Przeciętny Kowalski sądzie, że jeżeli na fakturze znajduje się formułka "forma płatności: gotówka, termin płatności: data wystawienia faktury" oznacza potwierdzenie zapłaty. Gucio. Gardło już zdarłam.
Ustawodawca postanowił odgórnie zawalczyć z niechęcią podatników do płacenia swoich zobowiązań. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, skomplikował temat w iście karkołomnym stylu. Osobno karze delikwentów na gruncie podatku dochodowego i osobno w VAT. Nie rozumiem, dlaczego spóźnienie w zapłacie faktury o 30 dni od upływu terminu płatności rodzi obowiązek wyksięgowania kwoty z KUP, a konsekwencje na gruncie VAT nastąpią dopiero po 150 dniach. Nie jest to problemem w podmiotach prowadzących księgi, ale w przypadku ewidencji uproszczonych robi się po prostu bajzel. Skoro już pokuszono się na wprowadzenie statusu małego podatnika, trzeba było pokusić się o wprowadzenie osobnych rozwiązań dla tej grupy podatników.